W dzisiejszym poście chcę Wam pokazać moją pierwszą bransoletkę z Pandory. Skromny początek w postaci ananasika rozpoczyna moją małą historię życia. Oprócz tego, że uwielbiam ten owoc i kojarzy mi się on z tropikami=słońce, morze, plaża to symbolizuje on problemy zdrowotne z żołądkiem, które przeszłam, a które skumulowały się właśnie po jego zjedzeniu (za dużo kwasku) i trzeba było wzywać karetkę, a potem tygodnie leczenia antybiotykami. Ale już koniec tych smętnych opowieści. Moją Pandorkę będę uzupełniać i zobaczymy jak będzie się prezentować za jakiś czas. Będę Was informować o każdej nowej zawieszce, która się na niej pojawi;)
Pozdrowionka :*
Nieciekawa historia, ale ważne że teraz jest ok. :) Bransoletka bardzo ładna. Buziaki, zapraszam do siebie na nową notkę :)
OdpowiedzUsuńteż mi się marzy taka bransoletka :)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka;) Dużo za nią zapłaciłaś? :)
OdpowiedzUsuńhehe Widzę, że ananas ma dla Ciebie i pozytywne i negatywne skojarzenia:)) ^^
zapraszam do siebie i zachęcam do obserwacji:)
http://sparkle-asleep.blogspot.com
piękna <3 obserwuję i zapraszam do mnie: www.nenkablog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPandora jest dla mnie za droga, zbieram apart ;)
OdpowiedzUsuńOtworzyła salon kosmetyczny i myślę o tym gdzie kupić wózek fryzjerski sprzedam, składany taboret kosmetyczny i fotel kosmetyczny przenośny basic. Gdzie najlepiej szukać takich sprzętów? Czy możecie polecić jakąś hurtownie? Czy warto zamawiać przez Internet? Wybrałam sklep www.newfacebeauty.pl, lampa-lupa.pl/. Salon w Warszawie, zapraszam wszystkich. Rabaty dla klientów z bloga)
OdpowiedzUsuń