Te ostatnie wahania pogody doprowadziły moje usta do totalnej katastrofy :o Nawet masełko Korres nie podołało zadaniu uleczenia mych suchych i mega spierzchniętych ust. Wybrałam się więc do apteki i farmaceutka poleciła mi tą właśnie pomadkę Vichy Essentielles. Ma super konsystencję, bo przy nałożeniu nie zostawia takiej grubej warstwy jak robią to niektóre lecznicze sztyfty tylko lekki połysk i mega nawilżenie. Już po kilku użyciach moje usta odżyły. Jest świetna! Polecam :)
Może zerknę na nią :D
OdpowiedzUsuńhmm.. może ją gdzieś na promocji znajde! :D
OdpowiedzUsuńa w jakiej jest mniej więcej cenie?
OdpowiedzUsuńbo szukam właśnie jakiejś lepszej pomadki, bo neutrogena u mnie nie daje rady
U mnie rozdanie, zapraszam: http://weak-point.blogspot.com/2012/03/rozdanie.html
Mniej wiecej w granicy 15 20 złotych :)
UsuńZawsze mam przy sobie moją pomadkę ochronną z nivea, ale muszę się rozejrzeć za tą z Vichy. :)
OdpowiedzUsuńA w aptece rodzinnej też jest jeszcze do dzisiejszego dnia ta pomadka ?
OdpowiedzUsuń